Śpiewnik Eugenesa. Teksty piosenek wraz z akordami.

 

Czas oddychu

     (brak mp3)

 

 

 

 

Kiedy mje sztajger na grubie już wkurzi,
a staro rozedrze swój otlany ryj.
To jada na kole do celu podróży,
w taszy mom klapsznity i tyj.

Czeko tam na mje ogródek mój mały,
kopaczka, sztychowka, widły i gnoj,
A Hajne zza płota już woło mi - Achim,
Ty, postow ta halba na stół.

Tabu tibu, tibu daj,
Tabu tibu, tibu daj,
Czas oddychu, oddychu, oddychu to czas.
Tabu tibu, tibu daj,
Tabu tibu, tibu daj,
Czas oddychu, oddychu to czas.

Kopaczkom poszturchom flance od spodku,
kwiotki podleje mój gumin-szlauch.
Do tytki natargom trzi gorści sznytloku
i siedna se w lałbie jak grof.

W tej lałbie my z Hajnym dowomy se w czapa,
na stole klapsznity, tomaty i tyj.
Jak Hajne polywo daleko jest baba,
a ptaszki śpiywajom mi.

Tabu tibu, tibu daj, ...

A kiedy już klara za hołda sie chowie,
po kitach ciongnie, pomału sie ćmi.
Jo biera się Hajnym i kulom się do dom,
A staro otwiero mi drzwi.

Jo ji cukruja od samego progu
- ach mój ty dziubeczku, jak jo przaja ci.
A ona mi godo - nie fandzol pijoku,
idź legni na szezlong i śpi.

Tabu tibu, tibu daj, ...

Gdy na kopalni zdenerwuje mnie mój sztygar,
a na dodatek krzyczy na mnie żona.
Wyruszam na rowerze do wybranego celu,
mając w torbie kanapki i herbatę.

Czeka tam  na mnie mój mały ogródek,
motyka, szpadel, widły i gnój,
A Heniek woła do mnie zza płotu - Joachim,
postaw na stole te pół litra.

.
.
.
.
.
.

Motykom od spodu poruszam sadzonki,
gumowym wężem podleję kwiatki.
Narwę do torebki trzy garści szczypiorku
i jak hrabia usiądę w altance.

Nieźle popijamy z Heńkiem w tej altance,
mając na stole kanapki, pomidory i herbatę.
Jak Heniek nalewa kobieta jest daleko.
Słyszę tylko cudowny ptasi świergot.

 

A kiedy już słońce chowa się za hałdę,
zimno jest w uda i powoli się ściemnia.
Zbierzemy się z Heńkiem i toczę się do domu,
a tam żona otwiera mi drzwi.

Słodzę jej od samego progu
- ach mój ty dzióbku, jak ja cię kocham.
A ona mi mówi - pijaku nie mów głupstw,
idź połóż się na tapczan i śpij.

tłumaczenie prof. Eugenes
 - tłumacz przysięgły języka śląskiego

 

naukowy słownik śląsko-polski

cukrować - słodzić
fandzolić - gadać bzdury, mówić niezrozumiałe rzeczy
grof - hrabia
gruba - kopalnia
halba - pół litra wódki w butelce
klara - słońce
klapsznita - kanapka (złożone kromki)
koło - rower
kopaczka - motyka
kulać - toczyć
lałba - altana, przedsionek
przoć - kochać (jo ci pszaja - kocham cię)
sznytlok - szczypiorek
sztajger - sztygar
tomaty - pomidory
tyj - herbata